środa, 26 października 2016

barwy

Za czasów "miastowych" nie miałam w sobie aż tyle uważności i zmiana pór roku nie była takim codziennym przedstawieniem. Była, owszem ale tylko w parku, podczas spaceru. Co więcej widać na  wybetonowanych ulicach? Pewnie widać to i owo ale jednak beton zakłóca odbiór świata przyrody.
Tutaj mam swój prywatny teatr - teatr barw, galeria i paleta kolorów rozpieszcza oko. Dzielę się tym z Wami bo jakaś wewnętrzna siła mi nakazuje. Nie chcę trzymać tego tylko dla siebie.















6 komentarzy:

  1. to pierwsze zdjęcia ustawiłam sobie jako tapetę. Przepiękne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja mam też jedno z nich na tapecie... dziękuję i pozdrowienia ślę

      Usuń
  2. Przepiekne! Dobrze jest zyc w takim melanzu kolorow!

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękujemy :-D a co tak na różowo?
    W ogóle to na zdjęciach widać idealną proporcję iglaków do liściaków.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudnie! Nie ma to jak porządna buczyna.
    U nas jednak bardziej żółto.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie, można nawet polubić jesień. Tak sobie pomyślałam, że jak się spojrzy od strony natury, to każdą porę roku można polubić. Tylko w mieście niektóre przeszkadzają. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń