Wcale nas teraz nie dziwi, że ZiŁ tak wiele razy na łamach swego bloga publikują wiele szczegółów dotyczących ich Kłopotnicy oraz "rudery" - jak pieszczotliwie zwykli ją nazywać.
Jak można opanować się przed upublicznianiem pewnych sformułowań, skoro otrzymuje się pismo, które za nie tak znów niską opłatą, przebyło do nas ponad 1000 km, a w którym to dokumencie widnieją takie oto zagadkowe sploty wyrazów:
"Działka przylega do drogi wewnętrznej (niepublicznej) symbol KDW na rysunku planu"
Droga ta od samego początku jest kwestią niewyjaśnioną ani przez nas ani przez notariusza, (który miał jakieś teorie), ani przez sprzedających. Jedyne w miarę pozytywne słowo, na którym polegamy pochodzi z ust mieszkańców naszej wioski. Teraz jednak mamy konkrety na piśmie czyli coś, o czym nawet trudno w necie cokolwiek znaleźć... a jeśli już to w kategoriach kwestii spornych.
Jak można opanować się przed upublicznianiem pewnych sformułowań, skoro otrzymuje się pismo, które za nie tak znów niską opłatą, przebyło do nas ponad 1000 km, a w którym to dokumencie widnieją takie oto zagadkowe sploty wyrazów:
"Działka przylega do drogi wewnętrznej (niepublicznej) symbol KDW na rysunku planu"
Droga ta od samego początku jest kwestią niewyjaśnioną ani przez nas ani przez notariusza, (który miał jakieś teorie), ani przez sprzedających. Jedyne w miarę pozytywne słowo, na którym polegamy pochodzi z ust mieszkańców naszej wioski. Teraz jednak mamy konkrety na piśmie czyli coś, o czym nawet trudno w necie cokolwiek znaleźć... a jeśli już to w kategoriach kwestii spornych.
W każdym razie mamy się ponoć nie martwić. ON się do tego stosuje. Ja nie... bo nie wiem czy taki zapis nie wstrzyma w przyszłości pozwolenia na budowę na przykład. :-) Anybody coś wie w tym temacie"? Druga sprawa to po prostu kolejne zdanie, które wywołuje lekki dreszcz...
"Niniejszy podział nie gwarantuje uzyskania pozwolenia na budowę"
Co to za zdanie w ogóle jest??????
Czy to norma Moi Drodzy?
HEEELP!