środa, 20 maja 2015

Frajtag tfuuuu.... piąteczek!!!!

Kochani, piątek będzie od najbliższego piątku nareszcie piątkiem. Piątkiem po polsku.
Ruszamy z rańca. Niuniol na głodzie bo relanium trzeba będzie zaaplikować a my ze stosem kanapek i termos na drogę. Bambo 4 lata temu na swój głód już w Częstochowie zareagował wielkim kocim NIEEE i poczęstował się pod naszą nieobecność w aucie (nieee... nie zostawiamy zwierząt w upalne dni zamkniętych w aucie) naleśnikami z serem i jabłuszkiem, wykonanymi na drogę przez ciocię Agnieszkę.
Jesteśmy zmęczeni. Oj bardzo. I tym rozkrokiem i pracą i perspektywą ładowania tego dobytku. No ale nie poddajemy się. Jesteśmy egzemplarzami szybko ładującymi baterie, więc oczekujemy, że im bliżej do granicy tym będziemy mieli więcej kresek jeśli idzie zasięg i moc.
Dziś to na tyle.
A tak oto kwitną niemieckie storczyki kukawki.....









4 komentarze:

  1. Ej no.. Będzie dobrze! Energia wróci jak tylko dotrzecie na miejsce! :)
    Pięknie tam.. Ale w Pl piękniej! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale będzie! Jak minie największe zmęczenie i pierwsza euforia, będziecie ożywiać Własny Dom, pachnący drewnem i ogniem w piecu.

    OdpowiedzUsuń
  3. oj doładować baterie każdy czasem musi ;) i byle tylko źródło energii dopisywało ;)
    a dobrze musi być ;)

    Pozdrawiamy;)

    OdpowiedzUsuń