wtorek, 11 września 2012

usłyszeć deszcz

Dziś miałam tę przyjemność... Z dala od zgiełku... Słyszałam jak lecą krople, jak uderzają subtelnie o dach, o liście, niczym cichy potoczek, kojący myśli i układający wszystko w odpowiednim porządku na mózgowych półkach. Raz przyspieszał, raz zwalniał, a chwilami nie było go słuchać wcale. O tym, że przestał padać informowały mnie raz i drugi świergoczące ptaki. W powietrzu świeżość, cisza i spokój. Nie musiałam patrzeć. Mogłam zamknąć oczy a i tak wszystko widziałam jak na dłoni.
Byłam na wzniesieniu... widziałam zza chmur wyglądające słońce, nadzieję na to, że będzie zaraz pogodnie... ale nie... jesienny deszcz okazał się być silniejszy i ponownie zrosił, pamiętające jeszcze upalne lato, trawę i liście.
Błogość!


Miejski zgiełk tak skutecznie zagłusza te najpiękniejsze odgłosy, że moja tęsknota staje się coraz silniejsza.


 

10 komentarzy:

  1. Moja tesknota tez jest coraz silniejsza, wracam na Podlasie na krotka chwile pod koniec pazdziernika... i juz zyje ta chwila!

    laczac sie w bolu emigracyjnym sciskam mocno
    A.

    OdpowiedzUsuń
  2. ech ten emigracyjny ból... oby szybko dla nas minął a potem.... będzie się działo. :-) Pozdrawiam Cię Kamphoro i obiecuję, że jak już się osiedlisz na tym Podlasiu to wpadniemy tam do Ciebie na jakiś niezły galop ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś jest w tych spadających z nieba kroplach deszczu.
    Ja uwielbiam słuchać ich przed zaśnięciem, jak uderzają o dachówkę naszego domku ogrodnika.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj też lubię taką kołysankę choć na razie rzadko udaje się w jej rytmie usypiać... ale przyjedzie taki czas... :-) pozdrowienia

      Usuń
  4. Kibicuje Wam od jakiegos czasu. Podziwiam Wasza determinacje i wierze, ze juz niedlugo bedziecie cieszyc sie deszczem na Waszej Polanie.
    Serdecznie Wam tego zycze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gall miło nam, że mamy kibica :-). Determinacja czasem jest zagrożona gdy przygniata nas rzeczywistość ale coś mi podpowiada, że tak łatwo się nie damy. :-) Serdecznie dziękujemy

      Usuń
  5. Nie kazdy go widzi i slyszy, czasami to przyzwyczajenie, ze tak jest i musi byc. Pieknie opisalas to zjawisko niby takie codzienne i naturalne, a jednak niezwykle.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od punktu siedzenia i okoliczności. Ja też często nie zwracam tak dużej uwagi na deszcz... szczególnie w mieście. W kontakcie z naturą deszcz urasta do takiej wręcz mistycznej rangi. pozdrowienia :-)

      Usuń
  6. Pozytywna energia panuje tu u Ciebie pozwolisz że będę wpadała:)
    Pozdrawiam Ilona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ech czasem zdarza się i trochę żółci :-))) ale serdecznie zapraszamy i bardzo nam miło. :-)

      Usuń