środa, 9 listopada 2011

bo facet czasem musi coś zmajstrować

O tym, że ON ma duszę artystyczną wspominałam już parę razy. Absolwent łódzkiej filmówki, fotograf i to znakomity. Uwielbia fotografię reportażową i jest w tym dobry. Nie waha się jechać rowerem np. do Libii aby tam dokumentować losy człowieka. Dzięki fotografii zobaczył kawał świata, był na wojnie, poznał ciekawych ludzi, ich zwyczaje, psychikę, cierpienie, radości i chwile z dnia codziennego. ON wzbudza głęboką sympatię u ludzi a jego dredy, które nosił do niedawna, sprawiały że zapadał ludziom wizualnie na długo w pamięci.  To pomagało mu zawsze dotrzeć do nich trochę bliżej, poczuć dosłownie smak ich codzienności, nie raz skorzystać z ich gościnności a czasem też z pomocy.
Poza zdjęciami, pałał się ON kiedyś także ceramiką i jakby trzeba było to talerze, miski i inne skorupy jest w stanie wyprodukować. Ogólnie pomysłowy z NIEGO Dobromir i umie dosłownie coś z niczego zrobić. Zawsze zaskakuje mnie swoją pomysłowością i wykorzystaniem różnych materiałów do celów zupełnie innych niż je pierwotnie przeznaczono.

Od jakiegoś czasu ON narzekał, że w domu mamy złe światło, że oczy bolą i że a to za jasno, a to za ciemno i wciąż różne kombinacje ustawień świetlnych nie były po jego myśli. Wreszcie się wziął i zawziął i postanowił zrobić lampę. Opowiadał mi najpierw o niej, kreślił w powietrzu schematy, sposoby połączeń, jak to będzie zwisała i jakie światło dawała. Musiał się chyba psychicznie przygotować i przemyśleć temat bo oto wczoraj wracam po 10h pracy do domu, wchodzę i widzę.... dochodzące do mnie do przedpokoju jakieś inne światło, inaczej rozproszone po naszych białych ścianach, a ON podchodząc do mnie miał już dumną minę na twarzy. Co prawda gdy ja zaczynam coś chwalić to ON już ma 1000 odpowiedzi, że to jeszcze nie koniec, że to w zasadzie prototyp, że to tylko próba i że chciał na już i na chwilę popatrzeć jak to w ogóle będzie wyglądało.
W każdym razie jestem ponownie zaskoczona JEGO pomysłowością, wykorzystaniem zaskakująco prostych elementów do wykonania abażuru, ciekawym rozwiązaniem, które pozwala w małym pomieszczeniu umieścić wielką lampę o fajnym rozproszeniu światła. Szkielet to kilka listew połączonych ze sobą dziwnymi łącznikami. Jednym z nich jest nawet żeglarska szekla. Abażur wykonany jest z... kartek A4 :-), które przyczepił po prostu zwykłymi spinaczami do.... no właśnie ... do czego? Zagadka! U mnie po raz pierwszy. Z czego ON wykonał szkielet abażuru? W sumie odpowiedź jest banalnie prosta ale może i nie...
Najlepiej szkielet obrazuje zdjęcie drugie.    
A lampa wygląda tak:





Prawda, że fajna?  :-)

ps. a do wczorajszej nocy z zewnątrz dobiega do nas głos... hm... i tutaj druga zagadka ale pewnie nikt nie da mi odpowiedzi. Jestem przekonana, że to ptak z rodziny sów czy puchaczy. Śpiew podobny do puszczyka, ale czy to możliwe żeby do miasta przyleciał i od dwóch dni żerował na drzewie sąsiadującego z nami parku? Lasy wprawdzie blisko ale... no sama nie wiem.

11 komentarzy:

  1. czy to wieszaki z pralni??:))lampa super!!!pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Też stawiam na wieszaki blaszane:-))) Lampa jest super. Zdolny ON!:-))) A co do odgłosów - sporo puszczyków przystosowało się do życia w miastach. W małym parku pełnym starych drzew w pobliżu mojej rodzinnej ulicy w Elblągu mieszkała cała rodzinka puszczyków:-))). I na koniec pytanko - przesyłka doszła?

    OdpowiedzUsuń
  3. Super pomysłowy gość, lampa odlotowa, ja też stawiam na wieszaki :) co do głosów, nie zabieram głosu :) Szkoda tych dredów :(

    OdpowiedzUsuń
  4. też widzę wieszaki-a pomysł odlot!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. No, wieszaki, wieszaki... ale fajnie to sobie wykombinował, nie?

    Asiu i Wojtku na przesyłkę jeszcze czekamy. :-)

    Jolu, dredy miał 11 lat. Do pasa. Były śliczne, ale... bez nich jest superowym przystojniakiem i w zasadzie każdy tak mówi.
    /Czy ja aby nie rozpuszczam swego chłopa, chwaląc go tak w sieci? :-)/

    OdpowiedzUsuń
  6. Lampa jest zajefajna :)A facetów koniecznie trzeba chwalić ,szczególnie jak coś tak fajnego zmajstrują :)))

    OdpowiedzUsuń
  7. wieszaki, wiedziałam. Fantastyczna lampa. Może być puszczyk, tak.

    OdpowiedzUsuń
  8. w Polsce zrobiono ankiete dla gimnazjalistów 82 % na pytanie o przyjaciół odpowiedziało , ze nie ma ich, bo nie ma konta na FB....dramat...pozdrawiam:))Basia

    OdpowiedzUsuń
  9. już tak zaczyna być...obok mnie mieszka dziewczynka, która ma 5 lat i boi się dzieci, rodzice nie mają znajomych na nasz widok dziecko ucieka pod samochód...generalnie wszystko zależy od rodziców...niestety...

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna lampa! Prostota jest genialna.
    Chwal chłopa, chwal, ale za talenta różnorakie!
    Z opisami urody, to bym uważała ... :):):)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń