niedziela, 18 września 2011

moje skarby i odkrycia

Buszując po świecie internetowym odkrywam codziennie coś nowego, ciekawego i wyjątkowego. Staram się odrzucić nieciekawe, puste i odtwórcze /wg mnie/ ślady po niezliczonych użytkownikach sieci a wyłuskać z tej przestrzeni tych, którzy zasługują na moją uwagę i czas, którego i tak nie mam znów tak wiele.

Ponieważ nie do końca znam się na zasadach różnych blogowych zabaw i gier, nikt mnie do takowego nigdy jeszcze nie zaprosił, :-) postanowiłam sama zorganizować sobie przegląd moich odkryć lub też zaznaczyć byt odkrytych i zapoznanych już dawno. Wiem, że zdarza się na co poniektórych blogach promować i dzielić się z innymi, stronami do których zaglądamy często i to zawsze z niecierpliwością. Dziś ja będę ODTWÓRCZA /ale wierzę, że zostanie mi to wybaczone ;-)/, spapuguję /lub jak to się u NIEGO w regionie mawia 'odgapię'/  i zamieszczę informacje oraz linki do tych, którzy pozostają nie bez znaczenia na moje życie, z którymi kontaktuję się wyjątkowo często, zawsze z uwagą i zgłębiającą się z dnia na dzień sympatią.

Postanowiłam, że ograniczę się do 7 blogów, bo tyle liter nosi moje imię i dla każdego będzie zatem jedna literka. :-)

Kaśka Czapska - to taka moja mała prywatna galeria, do której wchodzę wieczorami lub o innej porze dnia. Jest dla mnie zawsze otwarta i nigdy mnie nie zawiodły żadne obrazy wiszące na jej ścianach. Jest tam smutek i radość, piękne kadry ze stolicy, uśmiechy i zaduma. Poza tym jest moim niezastąpionym łącznikiem między światem TUTAJ a TATYM przeze mnie porzuconym lecz z pewnością niezapomnianym i jedynym. Światem moich stołecznych PRZYJACIÓŁ i licznych znajomych, bez których wielkiego wpływu pewnie nie byłabym tutaj, gdzie dziś siedzę.

Chata Magoda - bo byli pierwszymi, do których trafiłam w chwili, gdy urodziła się w naszych sercach NASZA POLANA i tymi, którzy zainspirowali mnie do prowadzenia bloga. Łagodność, dobro, sumienność w działaniu i wiara w to, że wszystko może się udać. Szkoda, że Jagoda przestała już pisać. 

Niemamconasiebie - blog najpierw ciężarnej a teraz już matki karmiącej a przede wszystkim niezwykle kreatywnej, inteligentnej, o nieprzeciętnym podejściu do świata kobiety, która sprawiła że jej pisanie stało się inspiracją dla jednych, uzależnieniem dla drugich a dla niej samej dowodem na to, że jest zdolna do rzeczy, w które wcześniej słabiej wierzyła. Poza tym była moją sąsiadką i wsparciem w nie najlepszych chwilach. Polecam ciężarnym i nie tylko.

Megimoher - to są wrota wyjątkowego ogrodu, do którego lubię wstępować i podziwiać, ukryć się pod liściem, spotkać twarzą w twarz z nosem kota, pomuskać po rogach ślimaka, zaciągnąć się aromatem kwiecia i odbyć podróż tu i tam, szczególnie na północ, gdzie było mi bardzo dobrze. Szkoda tylko, że tak krótko.

Jolinkowo - dom, na którym się także wzoruję, podkradam pomysły, czerpię radość i niesamowity spokój. Dodatkowo raduje i wzmacnia mnie jej siła kibicowania naszym planom. Już prawie tam byłam, ale los ustawił mapę naszych dróg chwilo w innym kierunku, więc na wizję lokalną trzeba będzie poczekać do wiosny. Jednak w ciemno polecam Wam wizytę u nich i to nie tylko na blogu. Poza tym są tam.... kozy. :-)

Kresowa Zagroda - tutaj znajduję zawsze trzeźwy umysł dwóch silnych kobiet, a szczególnie jednej, która to wszystko splata w mądre słowa. Zmagania z naturą i przyrodą, promocja tego, co same pielęgnują, próba przerzucenia ich wartości do świata mieszczuchów, którym w każdej wypowiedzi trochę "wkładają szpilę" /co lubię i przyjmuję jako (jeszcze)mieszczuch z godnością/, czyniąc to wszystko z klasą i w dobrej wierze. Traktuję je jak mojego ex - surowego ale najlepszego szefa, jakiego miałam. :-) /if you know what I mean/ :-)

Dekonstrukcje - to NIESTETY rzadko uaktualniany blog, ale blog człowieka, z którym mimo dość znacznej odległości mierzonej w kilometrach bądź milach, mam częsty kontakt. Jedni twierdzą że znamy się już jakieś 10 lat, inni przypisują nam zupełnie inne okoliczności poznania niż to odbyło się w rzeczywistości, a jak jest naprawdę... /?/ Mam nieodparte wrażenie, że łączy nas silna więź. Dla mnie to muzyczna planeta wszelakich nut, nie do "ogarnięcia" dla mego mniej wrażliwego ucha, umysł o horyzontach tak szerokich, że kosmos staje się zbyt mały i nie dość pojemny. Wrażliwa dusza, o talencie do przelewania na papier, tego co nieprzelewalne, o nietuzinkowym poczuciu humoru, niezdająca sobie najczęściej sprawy ze swej wielkości. Bardzo Lubię!


No i lista oraz moje podsumowanie zakończone. Mogłabym więcej i więcej, bo przecież wszystko co podlinkowane na tym blogu jest przeze mnie doceniane i godne uwagi. Ale miałam nieodpartą chęć wyróżnienia choćby tych kilku dusz, które wyjątkowo przyczyniają się do tego, iż przed kompem spędzam więcej czasu niż sugeruje mi zdrowy rozsądek... :-)
Wszystkim WAM - DANKE DANKE DANKE

5 komentarzy:

  1. Dumna jestem, że tu jestem :) buziaki od całej paki!!!!!! :):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. witaj:))dziękuje za "dorwanie":))za sympatie za komplement:))cieszę się , że wianek tak się podoba,od kiedy go wyświetliłam plotę trzeci!!marzę o własnej kwiaciarni!!ale dzieci muszą mi najpierw dorosnąć:)buziaki wysyłam mająć na lewym ręku kota Pana Boczka a na kolanach mojego nowego psa Rafii:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Maj Słiiit... dzięki :) zbieram się i zbieram i zbieram do kolejnego długaśnego maila i ciągle nie dość czasu a tematy równie aktualne, co ulotne i jak siadam, to nagle nie wiem o czym... zajawię jedynie, że basen został odwiedzony przez małego człowieka! :) brakuje mi tych naszych spotkanek i ploteczek i tego Twojego zdrowego podejścia do wszystkiego... ech...

    OdpowiedzUsuń
  4. o jaaa cieeeee... dziękuję z całego serca, jak mi miło to czytać... ale, jak widzisz, czytam tak, jak piszę, falami... na północ jeszcze wrócimy, mam tematy na co najmniej 10 skandynawskich postów. Nawet miałam plan- 2 wpisy w tygodniu, jeden skandynawski, jeden aktualny, ale chwilowo wszystko się kurzy...

    OdpowiedzUsuń