czwartek, 3 lutego 2011

odległość - pojęcie względne

Wszyscy, którzy dowiadują się o naszym planie są pozytywnie do niego nastawieni. Jest całkowite zrozumienie dla naszej decyzji choć oczywiście towarzyszy temu żal, że nie będzie nas tutaj na miejscu w Polsce. Dla jednych to koniec świata, dla innych absolutnie przystępna odległość do pokonania. Jedni już meldują gotowość do przyjazdu do naszego nowego lądu, inni obiecują że zrobią wszystko co w ich mocy.
Ja nie ukrywam, że każda nowa osoba poinformowana o naszym wyjeździe utwierdza mnie w przekonaniu iż postępujemy prawidłowo i najlepiej jak można. Ilekroć przedstawiam argumenty przyświecające naszemu wyjazdowi, przekonuję się i utwierdzam że robimy DOBRZE, NAJLEPIEJ.
Wczoraj poinformowaliśmy mojego tatę. Również pogratulował decyzji. Martwię się o niego bo nie jest mu tutaj również dobrze. Niestety jego sytuacja jest finansowo bardzo zła a co za tym idzie psychicznie też słabo to znosi. Skutki złego samopoczucia powodują różne destrukcyjne działania. Wierzę, że i on podejmie wreszcie decyzję o wyjeździe. Tutaj nie wróżę mu nic kolorowego. NIESTETY



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz