Koniec lata na Podlasiu. Powiało mną tam, gdzie marzenia o życiu na wiosce tak naprawdę się zaczęły. Rodzinne strony i ciepło najbliższych bardzo mnie wzmocniły. I w tym wypadku to nie jest prawda, że "z rodziną to najlepiej na zdjęciu". Relaks, śmiech, ploteczki, rozmowy... no i ta przyroda...
Bronek znalazł swoje miejsce na ziemi. Obszczekuje krowy i kradnie nam czasem jakieś przedmioty, ale i tak go uwielbiam.
Niuniol kocha piec rakietowy.
Tymczasem za oknem kończą się roboty przy budowie chatki Baby Jagi.
a u nas powstaje dużo nowego, dzieje się i tak sobie czekam na zimę i na refleksji czas i na to co ta zima mi przyniesie, co ja jej dam i jak my sobie razem poradzimy. Kiedyś rozwinę te myśli. Dziś działam obrazami...
We wrześni odwiedziła nas niezwykle wesoła ekipa 25-letnim Fiatem 125p, która przemierzała całą Polskę w 17 dni. Ich hasło "Jedziemy po wolność". Jak dobrze, że GPS omyłkowo skierował ich w nasze strony. Rozmowom nie było końca.
Bronek znalazł swoje miejsce na ziemi. Obszczekuje krowy i kradnie nam czasem jakieś przedmioty, ale i tak go uwielbiam.
Niuniol kocha piec rakietowy.
Tymczasem za oknem kończą się roboty przy budowie chatki Baby Jagi.
powiało mną tam
OdpowiedzUsuńco ja jej dam
- ładne takie. Wciąż ta energia wiatru.
Bronek postronek, a Niuniol naprawdę z mniłością do tego pieca.
Śliczne zdjęcia. Nałykałam się jesieni do syta, dzięki :D. Kocham jesienny spleen!
OdpowiedzUsuńUściski
Dla kogo Chatka Baby Jagi?
OdpowiedzUsuńNo pięknie, nostalgicznie, magicznie... ładną mamy jesień tego roku.
Ściskam czule ;)
Jaka ładna kamienna posadzka, też lepimy kamienie, gdzie tylko się da ... u wejścia do piwniczki, kamienne schodki do niej, ścieżka ... potem pomiędzy wrośnie trawa, i będą tam, jak od zawsze; chatka Baby Jagi? już wyobrażam ją sobie, obwieszoną pękami suszonych ziół; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudowna okolica.
OdpowiedzUsuń