niedziela, 24 stycznia 2016

moja pierwsza

Już dawno chciałam ją zrobić. Zbierałam się od jakiegoś czasu. Dziś przyszedł TEN dzień i jest.
Moja pierwsza Motanka.
Ma imię ale nie zdradzę jakie.
Została zrobiona z intencją ale nie wyznam z jaką.
Poznajcie ją...





13 komentarzy:

  1. Bardzo Ci dziękuję za ten post :) Nie miałam pojęcia o istnieniu motanek, poczytałam, pooglądałam i zachwyciłam się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to cieszę się, że to za moją sprawą sława idzie dalej w świat... ja się w nich daaawnoooo zakochałam ale dopiero dziś przyszedł czas na narodziny tej pierwszej. Jakie to oczyszczające zrobić taką motankę. Polecam!

      Usuń
  2. A ja myślałam, że jesteś słowotwórczynią i tak se wymyśliłaś.
    No fajna dzioucha :)
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tym razem nie jestem... tradycyjna nazwa tak właśnie brzmi... ale fajnie, prawda?

      Usuń
  3. Świetna ta laleczka! Nie miałam pojęcia do tej pory, że istnieje coś takiego jak motanka:) Może i ja kiedyś sobie taką uczynię:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie ciekawa jestem czy do łemkowskiej kultury nie przeniosła się motanka... bo to typowo wschodni zwyczaj motania takich lalek. Pogrzebcie w historii spece od Łemkowyny. :-)

      Usuń
  4. Ale fajna !!! Pierwszy raz coś takiego widzę ! Naprawdę coś w tym jest ! Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy pomysl, mila nazwa, ladna Twoja realizacja
    Pozdr

    OdpowiedzUsuń
  6. Motanka.Brzmi cudnie. :-)
    dragonfly

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie dość że nazwa fajowa i taka swojsko naturalna, taka nasza... to jeszcze ładna. Najważniejsze że to super propozycja na wspólne zajęcie z moim mikroelementem. Wspaniały zamiennik dla tabletów i ekranów.
    Kupuję i wdrażam :)

    OdpowiedzUsuń