środa, 22 stycznia 2014

inna kraina

Udaliśmy się do innej krainy. Zamieszkują ją zwykli ludzie. Jednak podczas przechadzki zdawało się, że nie to nie ludzie królują na tym terenie. W istocie atmosfera była taka, że ludzi zdawaliśmy się kompletnie nie zauważać. Uwagę naszą przykuła bowiem inna zupełnie grupa mieszkańców tej krainy, o wiele liczniejsza niż gatunek ludzki. Ludzie zostali jakby wyparci przez obecność tych stworzeń o dziwnych, z pewnością nieludzkich, kształtach. Każde ze stworzeń było inne, było osobliwe, było powodujące dreszcze na skórze, a wszystkie jakby bez życia... bez tchnienia... pora taka może...



A były tych stworzeń całe zastępy. A nad ich krainą dominował wielki gmach, przez ludzi z pewnością zbudowany ale jakby tym dziwnym stworzeniom głównie służący.


Wielki, monumentalny, surowy. Setki lat panujący nad tymi terenami. Wzbudzający grozę i respekt. Kamień po kamieniu, budowany by pilnować stworzeń, by po pewnym czasie schronienie może nawet im dać, by siła z niego emanowała dla tych stworzeń ale pewnie i dla ludzi, którzy przecież budowniczego ducha tchnęli w tę budowlę niezwykłą.

Przekroczywszy wrota tego gmachu opanowała nas jakaś siła, moc, jasność, pewność. Tak jakby człowiek nagle oświecony znalazł się zupełnie przez przypadek w odpowiednim miejscu, czasie i przestrzeni. Tak jakby ktoś to zaplanował, kazał nam tego dnia udać się tam i wejść na teren, który urodą swą nie rozpieszcza, atmosferą gościnną nie mami, ale jednak wzywa i każe być.


Złożywszy myśli nasze najskrytsze w miejscu tym niezwykłym, udaliśmy się w drogę powrotną, mijając mieszkańców tej krainy, którzy nadal w milczeniu nam towarzyszyli.




9 komentarzy:

  1. A gdzie ta kraina ? Na ostatnim zdjęciu jest jakiś napis ale niestety nie na moje oczy :-).Bezlistne winnice rzeczywiście wyglądają jak szeregi poskręcańców. Chrystus pantokrator taki cerkwiowy trochę ale budynek o jakiś całkowicie obcych mi rysach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maszko na Twoje pytanie doskonale odpowiedział(a) Pacjan z Barcelony. Nie to żebym nie wiedziała gdzie byłam :-) - Chrystus faktycznie wygląda jak ikona. A w istocie był to ołtarz, którego główną część stanowiła przepiękna absyda z Chrystusem właśnie.
      pozdrowienia serdeczne

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. a i owszem, i różne szczepy winorośli, i chciałabym wiedzieć jakie ale pewnie bez spaceru w towarzystwie właściciela winnicy nigdy się nie dowiem.

      Usuń
  3. Tak, to inna kraina, winem płynąca. I klasztor mojej ulubionej Świetęj -Hildegardy z Bingen w Eibingen nad Renem. Fajnie macie, zazdroszczę bardzo wycieczki.
    Mam owieczkę imieniem Hildegarda. Buziaki i ściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pacjanie przyznaj się, że zjechałaś całe Niemcy i znasz ten kraj jak własną kieszeń. :-) Twoja wiedza mi totalnie imponuje.
      A Hildegarda to piękne imię. Pozdrowienia dla owiec :-) i dla Was rzecz jasna

      Usuń
    2. Prawie całe, szczególnie klasztory, opactwa, kościoły i miasteczka fachwerkowe oraz uniwersyteckie. W trzech mieszkaliśmy, oczywiście nie jednocześnie. Owce i my odwzajemniamy. Mróz u nas wielki się zaczyna. A jak u Was?

      Usuń
    3. Pisząc miasteczka miałam na myśli tylko powierzchnię. Duchem to są miasta!

      Usuń
    4. Chyba będziemy mieć prośbę do Ciebie o wskazówki gdzie warto w naszych okolicach bo my zazwyczaj odkrywamy tę krainę nieco po omacku, co często ma też dobre strony. Jednak może warto COŚ WAŻNEGO nie przeoczyć?

      Usuń