piątek, 31 stycznia 2014

chwalę się

Chwalę się swoimi znajomymi i przyjaciółmi.
Niebawem minie 3 lata jak tu kiblujemy :-) w dosłownym tego słowa ... a ja jeszcze nie do końca przedstawiłam osobowości jakie zostały TAM, na Ojczystej ziemi. Osobowości te cenne są dla Ojczyzny bowiem zmieniają jej wizerunek, poprawiają ukrwienie i wpływają na gusta młodych, średnich i tych starszych też. Są to talenty nieprzeciętne ale też często nieprzeciętnie trudno jest im się pokazać szerszej publiczności, trudno przebić się przez te tłumy mniej lub bardziej wybitnych na rynku artystycznym. Siedzą sobie często w swoich pracowniach, pokojach, kawalerkach i tworzą. Inni wychodzą na scenę i prezentują światu swoje atuty głosowe, jeszcze inni mają niezłą orkę w innej branży... i tak oto przechodzimy do prezentacji talentów, do których poznania Was zapraszam bo... WARTO

KAŚKA CZAPSKA
graficzka, nieprzeciętnie zdolna i pracowita, zachwyca nie tylko własną urodą (bo to też) ale  pomysłami, rozwiązaniami, skojarzeniami. Jej prace można oglądać często na stołecznych ulicach. Zaprojektowała bowiem niejeden plakat i niejedną ulotkę dla warszawskich teatrów. Rysuje ilustracje do książek, projektuje koszulki, jest autorką jednego z najfajniejszych logotypów dotyczącego warszawskich "Słoików"... zresztą warto po prostu odwiedzić jej stronę i po prostu pozachwycać się jej twórczością. Tym bardziej, że u Kaski Czapskiej można zamówić kapitalny i niecodzienny portret swój lub kogoś bliskiego. To idealny pomysł na prezent z jakiejkolwiek okazji...



MONIKA MARIOTTI
myślę, że spokojnie można o niej napisać "polska Nina Simone", którą oglądać koniecznie trzeba na scenie Teatru Syrena w monodramie "Moja Nina" a także w Teatrze WARSawy (dawny Teatr Konsekwentny) na Rynku Nowego Myślenia w "Komlpeksie Portnoya" w reż. Adama Sajnuka. Monikę zobaczywszy raz pamięta się do końca życia. A jak jeszcze uda się Wam z nią porozmawiać (co nie jest trudne bo to wielce otwarta dusza na inne dusze) to wtedy macie szansę poznać włosko-polską mieszankę wybuchową, która zaskoczy Was nie raz i nie dwa. Monika to gejzer pomysłów, oddana do reszty temu co sobie zaplanuje, konsekwentna w poszukiwaniach zarówno teatralnych jak i muzycznych. Za swoimi pragnieniami i w poszukiwaniu korzeni pojechała aż na daleką Syberię. A mnie wyciągnęła do Mongolii, zadając po prostu jedno pytanie "Jedziesz ze mną?" - no to pojechałam.

fot. Teatralna.com 

fot. Honorata Karapuda


ZDROWE WARZYWKA
To sztuka z trochę innej dziedziny ale też sztuka i to jaka. Orka prawdziwa i to gruntowna orka. Krzysiek Stec prowadzi z rodzicami a także przy pomocy siostry Ani, rodzinne gospodarstwo rolnicze i uprawia warzywa, które są zdrowe, dalekie od GMO i ktore nie posiadają w sobie pestycydów. A to wszystko tylko 20 km od granic Warszawy. Rodzinna firma działa sprawnie i ma coraz więcej klientów, co dziwnym nie jest bo w dobie wszechobecnej chemii na półkach sklepowych, taki dostawca jak Krzysiek i jego Zdrowe Warzywka to SKARB. Warzywa można kupić bezpośrednio u Krzyśka na bazarach i targowiskach (gdzie? to już można dowiedzieć się bezpośrednio u niego na stronie) ale w ilościach hurtowych dowiezie Wam on swoje witaminy także do Waszych domów. Moi znajomi skrzykują się po parę osób i raz na kilka tygodni robią hurtowo zamówienie i mają zapas pyszności na kolejne tygodnie.
Krzysiek robi też kapustę kiszoną wg tradycyjnej receptury. Wszelkie informacje są też oczywiście na fcbk TU. Możecie śledzić wzrost warzyw od ziarna do pełnej dojrzałości. :-)

z tego co wiem ta kapusta jest jeszcze w ofercie. Spieszcie się!!

To miejsce coraz mniej potrzebuje rozgłosu i reklamy bo sama wieść o nim niesie się po mieście i Polsce. Niegdyś zespół tych ludzi  (do których należała i moja skromna osoba) tworzył Teatr Konsekwentny ale odkąd przenieśli się do własnej i niezależnej siedziby na Rynku Nowego Miasta (byłe kino Wars) zyskali też nową nazwę. Jeśli nie widzieliście wspomnianego już "Kompleksu Portnoya", "Zaklętych Rewirów", "Taśmy" to musicie koniecznie nadrobić teatralne zaległości. Zarówno te spektakle jak i wiele innych są bezkompromisowe, aktorsko doskonałe, reżysersko genialne. Liderem teatru jest Adam Sajnuk, który niezmiennie od 16 lat wraz z Aldoną Machowską Górą dba o to, aby to co pojawi się na jego scenie było prawdziwe, poruszające i żywe. Jego spektakle można obecnie oglądać już w Ateneum, Syrenie, Polonii i Ochu. W Syrenie niebawem kolejna premiera.
W repertuarze Teatru Warsawy znajduje się także oblegany ostatnio "Pożar w Burdelu", którego gwiazdą jest Ania z Polski (Anna Smołowik), zakochana w Ryanie Goslingu. To nowe oblicze polskiego kabaretu. Nie przesadzam. W sobotę rozdanie WDECH 2013 a "Pożar w Burdelu" nominowany.  :-)



Dziś to już na tyle (zaznaczam, że będą kolejne odsłony) ale od dawna miałam ochotę na tę PRZERWĘ NA REKLAMĘ bo Ci twórcy zasługują na to aby o nich mówić, aby ich odbierać, aby ich brzydko mówiąc "kupować". To nie są celebryci, to twórcy w krwi i kości. Czasem zamiast w hiperkinie siorbać colę, przegryzaną w międzyczasie słonym popcornem, warto się dokładniej rozejrzeć, skręcić w małą uliczkę w bok i nawet o suchym pysku spędzić magiczny czas ich w towarzystwie. 

10 komentarzy:

  1. no proszę, a ja ich wszystkich dzięki tobie ZNAM, z twoich opowieści (Mariotka), z twojego fejsa (Krzysiek), ze stylu prac, na który zwróciłaś mi uwagę (Czapska). No pacz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli uważny z Ciebie CZYTACZ/ka :-) bo przemycałam ich faktycznie w swoich postach. Wyglądaj ich zatem na Dln. Śląsku a co do Krzyśka to pewnie działają też tacy i Waszych okolicach.
      Warto wspierać takich rolników.

      Usuń
  2. Rzadko bywam w Warszawie, ale jak się w końcu znowu wybiorę, z wielką przyjemnością spędzę nie jeden wieczór na widowni poleconego przez Ciebie Teatru. Oj, musi Cię szlag trafiać w tych niemieckich kiblach : ) Wiem, że to zdradzisz, gdy nadejdzie pora, ale zapytać zawsze można: długo jeszcze ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wizytę w Teatrze WARSawy polecam gorąco! Oj o niemieckich kiblach już nie będę pisać :) A czy długo jeszcze? Robimy wszystko aby skrócić ten emigracyjny czas do minimum :-) rok? półtora???? ROK! :-)

      Usuń
  3. Chwal, chwal. Bo wszyscy warci chwalenia!

    OdpowiedzUsuń