Chwilowo mnie nie ma.
Słońce nie może przebić się przez grubą warstwę chmur.
Przenikliwe zimno i wilgoć wkradają się pod ciepłą odzież.
Krople deszczu haratają twarz.
Biel dawno ustąpiła odrzucającej chlapie z błota.
Dobrze, że są Jego ramiona, w które można się wtulić i zapomnieć o tym, iż gdzieś tam daleko nie jest dobrze i że ja nie mogę teleportować się kiedy tylko zechcę.
Byłam. Spotkałam. Uścisnęłam i tuliłam ukochane chudziutkie dłonie.
Widziałam uśmiech i nadal go widzę i wierzę, że nie raz jeszcze ujrzę i spotkam, i pokocham i uścisnę. Tymczasem wysyłam do Was małą prośbę. Prośbę o dobre, pozytywne myśli w stronę centrum Polski. Są one tam bardzo potrzebne. Bardzo. Myśli delikatne, słowa modlitwy, energia ... ta najlepsza.
Ten czas, mimo iż pełen nerwów i niepewności... to też czas wielkiej odwagi, pięknego spełnienia, nieopisanego oddania. Jednych dla drugich. Przyjaciół dla przyjaciół. Czas symbiozy, zespolenia i wiary. Czas łez i uśmiechu. Jeszcze nie wiem po co to wszystko. W jakim celu i dlaczego nas doświadcza. Może się dowiem a może nie...
Tymczasem ślijcie na liściach wraz wiatrem... na płatkach śniegu, na nielicznych promieniach słońca... dobre myśli, myśli delikatne, słowa modlitwy, energię... tę NAJLEPSZĄ.
Dziękuję.
Słońce nie może przebić się przez grubą warstwę chmur.
Przenikliwe zimno i wilgoć wkradają się pod ciepłą odzież.
Krople deszczu haratają twarz.
Biel dawno ustąpiła odrzucającej chlapie z błota.
Dobrze, że są Jego ramiona, w które można się wtulić i zapomnieć o tym, iż gdzieś tam daleko nie jest dobrze i że ja nie mogę teleportować się kiedy tylko zechcę.
Byłam. Spotkałam. Uścisnęłam i tuliłam ukochane chudziutkie dłonie.
Widziałam uśmiech i nadal go widzę i wierzę, że nie raz jeszcze ujrzę i spotkam, i pokocham i uścisnę. Tymczasem wysyłam do Was małą prośbę. Prośbę o dobre, pozytywne myśli w stronę centrum Polski. Są one tam bardzo potrzebne. Bardzo. Myśli delikatne, słowa modlitwy, energia ... ta najlepsza.
Ten czas, mimo iż pełen nerwów i niepewności... to też czas wielkiej odwagi, pięknego spełnienia, nieopisanego oddania. Jednych dla drugich. Przyjaciół dla przyjaciół. Czas symbiozy, zespolenia i wiary. Czas łez i uśmiechu. Jeszcze nie wiem po co to wszystko. W jakim celu i dlaczego nas doświadcza. Może się dowiem a może nie...
Tymczasem ślijcie na liściach wraz wiatrem... na płatkach śniegu, na nielicznych promieniach słońca... dobre myśli, myśli delikatne, słowa modlitwy, energię... tę NAJLEPSZĄ.
Dziękuję.
Będę próbowała.
OdpowiedzUsuńuf, a już myślałam, że coś z kotem...
OdpowiedzUsuńprzepraszam, głupio żartuję.
Myślałam o tym nieraz, o tobie też, jakie to smutne i niesprawiedliwe, że TAK właśnie przydaje się chustka, że JUŻ, że TERAZ.
też będę próbowała, będę.
Ślę ciepłe mysli i zyczenia, byś jeszcze wiele, wiele razy mogła te ręce uscisnąć, by były ciepłe...!
OdpowiedzUsuń... dobre myśli, pozytywne, myśli delikatne, słowa modlitwy i energię...
OdpowiedzUsuńŚciskam
Tomaszowa
utulam... będzie dobrze...
OdpowiedzUsuńPolanko, przytulam, gdyby człowiek mógł, oddałby kawał swojego zdrowia i życia bliskim ... dużo sił; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńzebrałam w dłoń ciepło i energie i cala wiarę i wysyłam... będzie dobrze, musi być!!
OdpowiedzUsuńDobre mysli przesylam. Trzeba wierzyc, bedzie dobrze.
OdpowiedzUsuńBędę myśleć... przytulam, ściskam czule
OdpowiedzUsuńWysyłam i ściskam serdecznie.Danka
OdpowiedzUsuńDZIEKUJE WAM - BARDZO!
OdpowiedzUsuń