niedziela, 2 czerwca 2013

polskie akcenty

Czasem zdarza się miła niespodzianka.
Niespodziewanie pośród niemieckich pyłków kurzu na niemieckich półkach, wpadnie w oko coś, co wygląda znajomo. Oko pobieżnie tylko rejestruje przedmiot, po to aby za sekund kilka zwoje mózgowe rozkazały oku zrobić zzzwwwrrrrot i przyjrzeć się czy to, co zarejestrowane, faktycznie miało miejsce.
No i tak





Miłe, krzepiące, przetrwać pomagające ;-)

4 komentarze:

  1. Bardzo miłe :) W Anglii nie widziałam żadnych polskich akcentów tego typu, niestety!

    ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W Australii udało mi się znaleźc tylko film Polańskiego "Pianista" - jedyny akcent polski...

    OdpowiedzUsuń
  3. U "moich" Niemców też było sporo polskich akcentów. A u nas niemieckich. Miło...

    OdpowiedzUsuń
  4. O, fajnie! :-) Kapuściński cieszy mnie najbardziej.

    OdpowiedzUsuń