We wtorek spadła mi na głowę pokrywka od garnka i rozcięła mi łepetynę. Nie... nie mocno ale krew poszła. Kolejnego dnia rano, już w pracy, uderzyłam się w głowę (dokładnie w to samo miejsce, w które wcelowała pokrywka) o skos w domu moich klientów, skos który znam jak własną kieszeń i zazwyczaj wiem, kiedy mam się go spodziewać. Tym razem mnie zaskoczył. Nie jestem pewna czy oba te uderzenia spowodowały następne wydarzenia ale ponieważ nigdy się nie dowiem, zrzucam wszystko na karb spadającej pokrywki i skosu. Mianowicie... wjechałam na żółtym świetle na skrzyżowanie, mimo iż nawigacja jasno i wyraźnie poinformowała mnie o obecności radaru. Dostałam fleszem po oczach i czekam teraz na listonosza (tzn. wcale na niego nie czekam) i stosowny mandacik. Następnie u kolejnej klientki podczas prasowania, wylałam dwa razy na podłogę kubek z wodą, z którego dolewałam wody do żelazka. Więcej grzechów nie pamiętam.
Nasza fascynacja Ogródkiem Miejskim a konkretniej Balkonowym, urasta to ranki wielkiego hektarowego co najmniej, pola. ON oszalał - sieje, sadzi, przesadza, podlewa, gada, rozmawia, zdrabnia, cmoka, spryskuje i .... zagraca balkon po jego brzegi. Brzegi nie są zbyt duże bo całość liczy mniej więcej 1m x 2m. A do tego jeszcze przecież stoliczek i dwa krzesełka, żeby sobie miło konsumować posiłki na powietrzu. No po prostu wielka przestrzeń.
Dziś zatem, pod Jego nieobecność, dokonałam przemeblowania, poprzestawiałam, poupychałam, umyłam, wytarłam i przygotowałam balkon do stanu używalności. Roślin rośnie MOOOOC. Nie wiem co będzie jak krzewy pomidorów się rozrosną, jak fasola zacznie się wić... a gdzie będą się rozkładać ... OGÓRKI.... :-) tego doprawdy nie wiem.
Przy okazji sprzątania balkonu i szorowania podłogi, odkryłam, że czarna fuga w terrakocie na balkonie, wcale nie jest czarna tylko ... biała. Hm.... good to know.
Wiem jedno, że dziś wygrałam w konkursie u Basi ze Słonecznego Balkonu torbę. Słoneczny Balkon to blog przemiłej, jak już wspomniałam, Basi, która parę tygodni temu poprowadziła Webinar o Ogródkach Balkonowych właśnie. To w sumie za jej sprawą nasz balkon wygląda tak jak wygląda. :-) Ale Basia nie zostawiła nas z tym bałaganem samych. Otóż Basia służy nam wielką pomocą i merytorycznym wsparciem. Nie chcę jej robić takiego PR`u ale dla mnie jest ona pogotowiem ogródkowym bo jak nie jesteśmy pewni naszych działań to mail do Basi jak w dym a.... ona jak w dym odpowiada. Basiu! Dziękujemy!!!!
oto moja wygrana
A Niuniol się myje... tzn. jado goście :-) oj jado!!!!!!!!!!!!! :-)
Nasza fascynacja Ogródkiem Miejskim a konkretniej Balkonowym, urasta to ranki wielkiego hektarowego co najmniej, pola. ON oszalał - sieje, sadzi, przesadza, podlewa, gada, rozmawia, zdrabnia, cmoka, spryskuje i .... zagraca balkon po jego brzegi. Brzegi nie są zbyt duże bo całość liczy mniej więcej 1m x 2m. A do tego jeszcze przecież stoliczek i dwa krzesełka, żeby sobie miło konsumować posiłki na powietrzu. No po prostu wielka przestrzeń.
Dziś zatem, pod Jego nieobecność, dokonałam przemeblowania, poprzestawiałam, poupychałam, umyłam, wytarłam i przygotowałam balkon do stanu używalności. Roślin rośnie MOOOOC. Nie wiem co będzie jak krzewy pomidorów się rozrosną, jak fasola zacznie się wić... a gdzie będą się rozkładać ... OGÓRKI.... :-) tego doprawdy nie wiem.
Przy okazji sprzątania balkonu i szorowania podłogi, odkryłam, że czarna fuga w terrakocie na balkonie, wcale nie jest czarna tylko ... biała. Hm.... good to know.
Wiem jedno, że dziś wygrałam w konkursie u Basi ze Słonecznego Balkonu torbę. Słoneczny Balkon to blog przemiłej, jak już wspomniałam, Basi, która parę tygodni temu poprowadziła Webinar o Ogródkach Balkonowych właśnie. To w sumie za jej sprawą nasz balkon wygląda tak jak wygląda. :-) Ale Basia nie zostawiła nas z tym bałaganem samych. Otóż Basia służy nam wielką pomocą i merytorycznym wsparciem. Nie chcę jej robić takiego PR`u ale dla mnie jest ona pogotowiem ogródkowym bo jak nie jesteśmy pewni naszych działań to mail do Basi jak w dym a.... ona jak w dym odpowiada. Basiu! Dziękujemy!!!!
oto moja wygrana
A Niuniol się myje... tzn. jado goście :-) oj jado!!!!!!!!!!!!! :-)
Na hasło "ogórki" oczy mi z orbit wyszły :-D Ogórków na balkonie nigdzie jeszcze nie widziałam, dlatego zróbcie im pliz zdjęcia! :-)
OdpowiedzUsuńKurczę, zazdroszczę tego siania i plonów. Ja w ogrodzie (którego nie mam) sieję spustoszenie. :-/
Dragonfly, mi też wychodzą z orbit i niestety patrzę na Jego niektóre zapędy z lekkim politowaniem :-) ale niech bada, działa, doświadcza... kto wie, może wyjdą nam obu oczy z orbit. :-) Będą prowadziła dokumentację foto :-) pozdrówki
UsuńCzarna seria - dobrze, że się skończyła.
OdpowiedzUsuńKoniecznie zasadź się ... ale na sesje zdjęciowe poszczególnych etapów wzrostu roślin na balkonie:)
Zaglądam zatem do Basi.
Uściski z wreszcie wiosennych Mazur
Jestem już mocno wkręcona w sesje i będę niebawem publikować. :-) pozdrowienia z wiosennej choć dziś deszczowej Dojczlandii.
Usuń