... pamiętam naszą pierwszą rozmowę. Tak się zagadałyśmy, że spóźniłyśmy się na monodram Doroty Landowskiej "Jordan", więc co było robić... poszłyśmy dalej pytlować. Tzn. ja trajkotałam - bo zawsze tak to nazywałaś, a Ty słuchałaś... byłaś w tym wspaniała. Potem Ty mówiłaś a ja zatrzymywałam swój trajkot i starałam się być tak uważna jak Ty.
Wtedy się to stało... czyli zyskałam na wiele lat w swoim życiu cudnego Anioła. Bo przecież Ty wiedziałaś, że ja Anioły kolekcjonuję. Byłaś i zawsze będziesz jednym z nich.
Ty byłaś maczkiem a ja słonecznikiem.
Twój uśmiech, radość życia, miłość do wszystkich, wyrozumiałość...
Byłaś moją podporą, przyjaciółką, znałaś moje sekrety, miałaś zawsze czas na rozmowę.
Ten, kto raz Cię ujrzał, pamiętał przez całe życie. Umiałaś poświęcić swoją uwagę każdemu, a tych potrzebujących najbardziej, wyczuwałaś w mgnieniu oka.
Nie przepadałaś za sportami ale pamiętam jak wybrałyśmy się kiedyś jednak na rower, ruszyłyśmy z Puławskiej przy Dolnej w Warszawie a Ty w okolicy Regeneracji już zaproponowałaś odpoczynek. I znów się roztrajkotałyśmy /tzn. ja się roz.../ i z dalszej wyprawy rowerowej były nici. Ale tydzień później nie dałaś za wygraną tak łatwo i przemierzyłaś w towarzystwie moim i mego brata całe 50 km. Zuch!
A pamiętasz jak wracałyśmy ze spływu kajakowego autostopem do Czaplinka i jechałyśmy z "autobusem Arabów".
A pamiętasz jak nie zaciągnęłaś ręcznego i Twój samochód /bez nikogo wewnątrz/ zjechał z podjazdu, przeciął wiejską szosę i zatrzymał się metr od stawu?
A pamiętasz nasz 3-dniowy wypad do Zwierzyńca? Jak piłyśmy wódeczkę z gwinta? Jak spacerowałyśmy po lesie i obiecywałyśmy sobie, że kiedyś jeszcze tam wrócimy???
A pamiętasz...
Pamiętasz?
Wrócimy?
Wrócimy...
Mam nadzieję, że Cię Chustka godnie po obiekcie oprowadzi.
Nikt mi Ciebie nie zastąpi.
Czuwaj nade mną Moja Agatko!
i biegaj po polanie pełnej maków, które tak kochałaś
Wtedy się to stało... czyli zyskałam na wiele lat w swoim życiu cudnego Anioła. Bo przecież Ty wiedziałaś, że ja Anioły kolekcjonuję. Byłaś i zawsze będziesz jednym z nich.
Ty byłaś maczkiem a ja słonecznikiem.
Twój uśmiech, radość życia, miłość do wszystkich, wyrozumiałość...
Byłaś moją podporą, przyjaciółką, znałaś moje sekrety, miałaś zawsze czas na rozmowę.
Ten, kto raz Cię ujrzał, pamiętał przez całe życie. Umiałaś poświęcić swoją uwagę każdemu, a tych potrzebujących najbardziej, wyczuwałaś w mgnieniu oka.
Nie przepadałaś za sportami ale pamiętam jak wybrałyśmy się kiedyś jednak na rower, ruszyłyśmy z Puławskiej przy Dolnej w Warszawie a Ty w okolicy Regeneracji już zaproponowałaś odpoczynek. I znów się roztrajkotałyśmy /tzn. ja się roz.../ i z dalszej wyprawy rowerowej były nici. Ale tydzień później nie dałaś za wygraną tak łatwo i przemierzyłaś w towarzystwie moim i mego brata całe 50 km. Zuch!
A pamiętasz jak wracałyśmy ze spływu kajakowego autostopem do Czaplinka i jechałyśmy z "autobusem Arabów".
A pamiętasz jak nie zaciągnęłaś ręcznego i Twój samochód /bez nikogo wewnątrz/ zjechał z podjazdu, przeciął wiejską szosę i zatrzymał się metr od stawu?
A pamiętasz nasz 3-dniowy wypad do Zwierzyńca? Jak piłyśmy wódeczkę z gwinta? Jak spacerowałyśmy po lesie i obiecywałyśmy sobie, że kiedyś jeszcze tam wrócimy???
A pamiętasz...
Pamiętasz?
Wrócimy?
Wrócimy...
Mam nadzieję, że Cię Chustka godnie po obiekcie oprowadzi.
Nikt mi Ciebie nie zastąpi.
Czuwaj nade mną Moja Agatko!
i biegaj po polanie pełnej maków, które tak kochałaś
Piękny post!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie wiem, co napisać poza tym, że odczuwam wzruszenie i smutek po przeczytaniu Twych pieknych słów...
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie!
Ooooooooo!
OdpowiedzUsuńNie każdy miał szansę poznać taką przyjaźń ...
Spokojnej drogi
:-(...
OdpowiedzUsuńpłakam
Chustka oprowadzi po obiekcie, kapcie poda... ale czemu już
Tak mi przykro i smutno Marlenko. Odeszła... A myślałam, że stanie się jednak cud. Niech Jej tam będzie dobrze. A Ty miałaś szczęście, taką przyjaźń.Utulam
OdpowiedzUsuńCiiiiiiiiiiiiiiii
OdpowiedzUsuńNie mam takiej Przyjaciółki. cudownie, ze mogłaś Ją mieć. Choćby na krótko. .
OdpowiedzUsuń[*]
Anioly zostaja z nami na zawsze...
OdpowiedzUsuńWspółczuję z Tobą.
OdpowiedzUsuńUtulam, Polanko!
OdpowiedzUsuńMam TAKĄ przyjaciółkę. Jedną jedyną i nie wyobrażam sobie...
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję. Chustka Ją przygarnie...