środa, 12 grudnia 2018

pewna biblioteka w pewnej gminie

Otóż tak... stereotypowe skojarzenie w hasłem 'biblioteka gminna' bywa raczej średnio pozytywne. Tzn. może się mylę, ale ja tak niegdyś miałam. Stare zbiory książek, mnóstwo kurzu, szare okładki z tytułami wypisanymi czarnym markerem na grzbietach, specyficzny zapach sugerujący sporą ilość roztoczy w powietrzu. Za biurkiem nie do końca zadowolona z życia bibliotekarka, dla której każdy wchodzący czytelnik jest niemal intruzem. Znacie to? :-)

Być może moją wizję tego miejsca zbudowałam sobie na przykładzie dwóch bibliotek dzielnicowych, do których należałam mieszkając jeszcze w Warszawie. Zawsze miałam wrażenie, że te panie krytycznie patrzą na każdy mój wybór i są oburzone faktem, iż nie potrafię dobrze poruszać się po katalogach ani wypisywać prawidłowo rewersów.

Na szczęście, gdy zamieszkaliśmy w Beskidzie Niski, szybko zapisaliśmy się do biblioteki (głównie z powodu braku podłączenia elektryczności i tym samym braku internetu w domu, który w bibliotece był) i okazało się, że nasza gminna biblioteka w miejscowości Ropa zaprzecza temu wszystkimu, z paniami bibliotekarkami na czele. Panie od pierwszych chwil zawsze witały nas z uśmiechem na twarzy. Wcale im nie przeszkadzało, że głównym powodem naszej częstej bytności w bibliotece jest ów internet a nie książki i z wielką uprzejmością udostępniały łącza. Oczywiście szybko nawiązały się rozmowy o książkach, o nowych ciekawych pozycjach na rynku wydawniczym. Gdy już stałam się często odwiedzającą bibliotekę czytelniczką, panie zawsze mają dla mnie coś do polecenia. Coś mi tam odłożą. Często pamiętają, że lubię jakiś cykl lub konkretnego pisarza i rezerwują dla mnie książki a wiele razy zdarzyło się, że podczas rozmowy udało mi się ciekawą lekturę zasugerować i w efekcie stanęła ona na bibliotekarskich półkach.

Wystrój wnętrza biblioteki nie powala na kolana ale czy to ważne? Uśmiech i fachowa obsługa wynagradzają drobne niedociągnięcia. Ostatecznie biblioteka to nie kawiarnia i nie wymagajmy od takiego miejsca nie wiadomo czego. Osobiście wolę żeby był bogaty księgozbiór niż bogate wyposażenie.

Ostatnio kilka razy rozmawiałam ze znajomymi z okolicy i wiele osób mówiło mi właśnie, że w Ropie jest wspaniała biblioteka i że przyjeżdżają do niej czytelnicy aż z samych Gorlic. A przypomnę, że w Gorlicach jest spora biblioteka, ale tam wypożyczanie książek niestety nie odbywa się w tak ciepłej atmosferze.

Tym postem chciałabym wyrazić wdzięczność za to, że taka biblioteka znalazła się w mojej gminie. Jestem pewna, że to jeden z potwierdzających znaków, że to nasze miejsce na ziemi. Dziękując Paniom Bibliotekarkom, wyrażam radość za te cudne książki na półkach, za Wasze zaangażowanie, że uśmiech i ciepło.

  

4 komentarze:

  1. Biblioteki sie zmieniaja: i z czasem i z ludzmi.
    Bede bronic biblioteki w Gorlicach: kilka lat temu bedac w podrozy (ale nie turystycznej tylko takiej 'problemowej'- zalatwianie spraw w tamtejszych urzedach) doswiadczylam zyczliwosci Pan w gorlickiej bibliotece: bardzo mi pomogly (m.in. pozwolily skorzystac z internetu choc nie bylam ich zarejestrowanym czytelnikiem, i inne takie)
    A tak w ogole czy juz poznaliscie miasteczko Biecz (to 12km od Gorlic) - tam tez jest wspaniala biblioteka - wiele sie w niej dzieje i w ogole jest ciekawa z racji miejsca. Goraco polecam Biecz ze wszystkimi jego skarbami.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj, pewnie że biblioteki się zmieniają i wierzę, że taki tekst mógłby powstać o wielu z nich. Ja jedna znam swoją więc "swój ogonek chwalę", natomiast Biecz znamy doskonale i uwielbiamy to wyjątkowe miasteczko razem z jego targowiskiem poniedziałkowym, skąd pochodzą wszystkie nasze kury. Z biblioteki bieckiej nie korzystam bo to jednak spory dystans od nas i nie jeździmy tam systematycznie. Natomiast staramy się wysyłać tam naszych Gości. pozdrowienia serdeczne ślę i dobrych doświadczeń bibliotecznych dalej życzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz rację. Mamy szczęście móc korzystać z nowości w Ropie. Panie z sercem. Dziękujemy bardzo. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy, fajnie że korzystamy z tej samej biblioteki. Ciekawe czy lubimy te same lektury? :-)

      Usuń