wtorek, 10 stycznia 2017

jeden post dziennie czyli dziś o Zagrodzie Maziarskiej w Łosiu

Mam od jakiegoś czasu wrażenie, że blogi się kończą po woli. Zaprzyjaźnione blogerki publikują coraz rzadziej, inne zupełnie przestały pisać. To chyba naturalna kolej rzeczy. Pojawiają się na ich miejsce nowe blogi ale tego szału blogowego (przynajmniej w moim przypadku) już chyba nie ma. Tryb mojego życia uległ dość znaczącej zmianie. Każda godzina wypełniona jest intensywnie a jeśli już trafia się wolna chwila to albo dziergam, albo czytam albo przechadzam się po zakątkach wirtualnego świata wzbogacając wiedzę o to i owo. 

Ale mam dziwne poczucie, że ten blog jeszcze nie dotarł do końca. Właśnie w tym roku zamierzam pisać częściej, a może nawet codziennie. Zobaczymy! 

************************************

ZAGRODA MAZIARSKA w ŁOSIU

źródło: http://marekowczarz.pl/
Beskid Niski słynie z wielu ciekawych i jednocześnie mało znanych miejsc. Można je poznać najlepiej wybierając się na wycieczki, spacery lub wyprawy rowerowe. Jednym z takich miejsc jest Zagroda Maziarska w Łosiu, gdzie naprawdę warto się wybrać i spędzić trochę czasu z paniami przewodniczkami, które niezwykle ciekawie potrafią o tym miejscu opowiadać. 

Łosie to wieś blisko Naszej Polany, dostępna na piechotę, jeśli mamy ochotę wybrać się na dłuższy spacer. Dawniej była to jedna z najbogatszych wsi bowiem kwitł tam handel produktami pochodzenia naftowego: mazią, smarami, olejami, dziegciem i naftą. Wizyta w Zagrodzie to chwila, w której zatapiamy się w ten świat i historie, które są już przeszłością. Możemy się wiele dowiedzieć o procesie wytwarzania tych produktów, o stylu życia dawnych mieszkańców, o ich zwyczajach i podróżach handlowych. Zasięg tych wypraw był niezwykle daleki bo ze swoimi produktami docierali aż do Ukrainy, Litwy, Łotwy a nawet na Węgry. Podobno pięciu dojechało aż do Odessy. Niezwykłe było to, że każda rodzina maziarska miała swoją trasę i rodziny nie wchodziły sobie wzajemnie w drogę. Trasy były dziedziczone z pokolenia na pokolenie. Również metody wydobycia były przekazywane młodszym członkom rodziny. Sposoby pozyskiwania produktów pochodzenia naftowego były pilnie strzeżone i dzięki temu łosianie stali się w monopolistami tego przemysłu. 

Łosie szybko stają się wyjątkową wsią na mapie regionu. Widać to choćby po architekturze. Za czasów ubogich chyży w sąsiednich wsiach, w Łosiu powstają duże drewniane wille, wybudowane zostają nawet dwa domy murowane. Domy mają pomieszczenia dla służby a także łazienki. Kobiety nie noszą się jak chłopki, Zatrudniają guwernantki dla swoich dzieci. W ogóle kobiety z Łosia stają się atrakcyjnymi partiami dla wysoko postawionych urzędników z Gorlic a nawet z samego Krakowa, ale... panny wychodzą tylko za łosian. 
Niestety imperium, które tak szybko zbudowali, tak samo szybko zniknie w cieniu wojny a potem wysiedleń podczas akcji Wisła.

źródło: Zagroda Maziarska w Łosiu z cerkwią w Bartnem

źródło: Zagroda Maziarska w Łosiu z cerkwią w Bartnem

źródło: Zagroda Maziarska w Łosiu z cerkwią w Bartnem

źródło: Zagroda Maziarska w Łosiu z cerkwią w Bartnem

źródło: Zagroda Maziarska w Łosiu z cerkwią w Bartnem
W Zagrodzie oprócz pięknych historii o mazi i dziegciu, dowiedzieć się można także o innych rzemiosłach, jakimi pałali się dawniej mieszkańcy tej urokliwej wsi i okolic. 

Zapewne nie każdy wie, że w pobliskiej miejscowości Siary powstał pierwszy na świecie (sic!) szyb naftowy, a w Gorlicach zapalono pierwszą na świecie uliczną lampę naftową. Czemu nadal ta wiedza jest tak tajemna a przeciętny Polak nie potrafi się nią szczycić? Wizyta w Zagrodzie z pewnością zmieni naszą świadomość w tym temacie. 

Absolutnie polecam! Teren nie jest duży więc to fajna wycieczka nawet dla rodzin z małymi dziećmi. Na terenie Zagrody człowiek czuje się jakby cofnął się w czasie i przyjechał na chwilę z wizytą do starszej cioci, u której czas mocno się zatrzymał. 

Poza tym Zagroda Maziarska to także wspaniałe miejsce, z bogatą ofertą warsztatową. Przez prawie cały 2016 rok prowadzone były zajęcia snycerskie pod okiem snycerza Bogdana Kareła. Wzięło w nim udział 7 osób, które poznawały tajniki tej pięknej sztuki. W 2017 roku warsztaty będą kontynuowane i wierzę, że powstaną kolejne piękne prace zarówno ze sztuki użytkowej jak i zdobniczej.  


źródło: Zagroda Maziarska w Łosiu z cerkwią w Bartnem

źródło: Zagroda Maziarska w Łosiu z cerkwią w Bartnem

źródło: Zagroda Maziarska w Łosiu z cerkwią w Bartnem

źródło: Zagroda Maziarska w Łosiu z cerkwią w Bartnem 


Weekendowo odbywają się też tematyczne zajęcia, podczas których można się pobawić w robienie lalek motanek, nauczyć pisać pisanki pod okiem prawdziwej pisankarki, a przy okazji minionych świąt Bożego Narodzenia, odbył się cykl spotkań poświęconych wykonywaniu ozdób choinkowych, A wszystko to okraszone ciekawostkami dotyczącymi tradycji bożonarodzeniowej tego regionu. Warsztaty są tak ciekawe, że przybywają na nie nie tylko miejscowi, ale i ciekawi nowych doświadczeń mieszkańcy Krakowa. 

źródło: Zagroda Maziarska w Łosiu z cerkwią w Bartnem

źródło: Zagroda Maziarska w Łosiu z cerkwią w Bartnem

źródło: Zagroda Maziarska w Łosiu z cerkwią w Bartnem

źródło: Zagroda Maziarska w Łosiu z cerkwią w Bartnem

źródło: Zagroda Maziarska w Łosiu z cerkwią w Bartnem
Zagroda Maziarska organizuje w sezonie letnim fajne imprezy tematyczne, mające na celu podtrzymanie wiedzy i tradycji. Dbają o to wszystko trzy przeurocze panie, które z uśmiechem oddają się swej pracy. A praca ta jest jednocześnie ich pasją. Nie pomińcie na swojej trasie Zagrody Maziarskiej, bo będzie to wielka strata dla Waszego ogólnego odbioru pięknej łemkowszczyzny. 

Polecam gorąco i w imieniu Zagrody serdecznie zapraszam!!!!

a podczas wizyty w Zagrodzie z pewności spotkacie Jacka-Wacka :-)
źródło: Zagroda Maziarska w Łosiu z cerkwią w Bartnem

źródło: Zagroda Maziarska w Łosiu z cerkwią w Bartnem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz