Ze znakiem zapytania bo nie wiem czy taka jestem czy nie, ale pewnym jest fakt, że odczuwam tęsknotę. OGROMNĄ! Odczuwam złość, że tylko po łebkach wiem co dzieje się u moich najbliższych. Sezon wakacyjny sprzyja wyjazdom i wspólnym biesiadom, w których i ja od zawsze brałam czynny udział. Niezapomniane rozmowy, śmiechy, bieganie po żarze z ogniska nad ranem, poparzone stopy, bolące mięśnie od jazdy na rowerze, smak zimnego POLSKIEGO piwa, ognisko, zdjęcia... Teraz wiem, że to wszystko ma też miejsce i raduje się me serce, że oni tam są, razem, w zmienionym czasem gronie, z nowymi twarzami, które nie zawsze znam, ale nie ma tam mnie. Chciałabym wiedzieć, widzieć, słyszeć, wąchać to wszystko. Tutaj zrozumiałe jest to, że tak samo jak ja nie zawsze /albo prawie NIGDY/ mam czas, tak samo oni w ferworze walki z wakacjami i pracą na przemian, nie zawsze mają czas. Poza tym wiem doskonale, że pewnych wydarzeń i najlepsze pióro nie opisze. Trzeba to COŚ przeżyć. Musi się owo wydarzenie odcisnąć mocno na skórze i wtedy będzie w pełni zasmakowane.
Ale nawet tęskniąc mocno za TAMTYM porzuconym przeze mnie światem, wiem że droga przez nas obrana, lda niektórych absurdalna i nieodpowiedzialna wręcz, jest jedyną dobrą i prawidłową.
Żeby tylko dało się ICH jakoś bliżej tu mieć, uściskać, popatrzeć w oczy, posłuchać...
Rozumiem Cię.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się!
Stach pamięta i czeka :)
OdpowiedzUsuńlove
Tęsknota teraz będzie wpisana w Twoje życie, ale każdy dzień przybliża Cię do Twojego marzenia i kiedyś wrócisz i poczujesz smak i zapach tego wszystkiego, za czym tak bardzo tęsknisz. Ślę buziaki takie pachnące rosą o poranku, moje jolinkowo strasznie zapracowane, tak że porobiło się trochę zaległości blogowych.
OdpowiedzUsuńMarluch!
OdpowiedzUsuńMy tu czekamy,WCALE SIĘ TAK SUPER NIE BAWIMY. Raczej smęcimy i przetykamy to słońcem, które - rzadko. A o Tobie tak często mówimy i o Tobie myślimy, że JESTEŚ(CIE) z nami!!! A nie są to czcze słowa i już na pewno niedługo się zobaczymy!!!!
<3