Men to moja rzeka-koleżanka, która towarzyszy mi codziennie w drodze do pracy, w przerwie od pracy i w drodze do domu po pracy. Piękna i niezbyt szeroka to rzeka, ślicznie współgra z miastem i jest jego integralną częścią. Wzdłuż Menu prowadzi genialna ścieżka rowerowa, która jest moją ścieżką do pracy i z pracy. Jeździ po niej wielu mieszkańców miasta ale też turystów podróżujących z sakwami przez Niemcy albo może tylko wzdłuż tej rzeki... kto wie... Wzdłuż tej ścieżki a zatem także wzdłuż rzeki usytuowane są place zabaw dla dzieci, ławki dla kontemplujących, boiska do siatkówki plażowej, do koszykówki, jest też parę CUDÓW NA MENEM czyli spontanicznych kafejek-klubokawiarni z leżakami, gdzie mieszkańcy mogą posączyć drinka, piwko lub co tam innego podają, są trawniki, gdzie wylegują się na kocach mole książkowe albo mamy z dziećmi, tudzież zakochani.
Wyjeżdżając natomiast parę kilometrów ową ścieżka za miasto, czujemy się już jak na wsi a zatrzymując na chwil parę można swe podniebienie mile połechatać temi oto owockami. :-)
a tak ON zbierał je dla mnie stojąc na dwóch rowerach :-)
niedziela minęła szybko i była niestety za krótka
do zobaczenia w następnym odcinku
kocha jak nic!:)
OdpowiedzUsuń